IDŹ SPRZĄTAJ POKÓJ! WUJEK Z PORTUGALII PRZYLATUJE!

Spotkaliście się kiedyś na filmach lub w rzeczywistości z jakąś "ciotką z Ameryki"?
Kobieta, która przylatuje do Polski raz na 10 lat lub wcale. Nigdy nie widziałeś jej, widziałeś tylko jej pieniądze. Kiedy jednak się przełamie i przyleci, daje siostrzeńcom drogie tablety, telefony, a zaraz po tym zaczyna narzekać na polskie standardy. Jak jej się znudzi w małym rodzinnym miasteczku, postanawia wyruszyć w trasę po okolicach, bo "kto bogatemu zabroni".

Polska szykuje się na odwiedziny takiego wujka z Portugalii. Może nie przywiezie nam on drogich telefonów i tabletów. Jego pieniędzy też jakoś do tej pory nie widziałam. W zamian za to przywiezie nam on swoją muzykę! Dobra ciotka z ameryki daje prezenty wszystkim siostrzeńcom, dlatego wujo nie będzie gorszy! Zagra koncert aż w 4 miastach!

Salvador Sobral, czyli nasz "wuj" to zwycięzca Eurowizji 2017, posiadacz statuetki European Border Breakers Award, finalista Portugalskiej mutacji programu Pop Idol, Portugalski wokalista, który zdecydował się w 2019r. wyruszyć w trasę po Polsce!

Muszę przyznać, że w jednym jest on gorszy od ciotki. Ona daje darmo, on chce za swój prezent pieniędzy. No ale może będzie warto zapłacić za to spotkanie?

A teraz bez zbędnego pisania:

KIEDY? 04-08.04.2019r.
GDZIE? Kraków, Katowice, Wrocław, Warszawa
CO? Koncerty Salvadora Sobrala w Polsce
DLA KOGO? Dla wszystkich fanów muzyki alternatywnej/jazzu

Po wszystkie szczegóły dotyczące trasy odsyłam pod adres: KLIK
Polecam również odsłuchać jednej z piosenek Salvadora.


ŹRÓDŁO ZDJĘCIA

SŁYSZAŁEŚ ŻE TEN SĄSIAD CHCE DO WARSZAWY JECHAĆ?

Miał to być kolejny, (tylko dla niektórych!) nudny artykuł o mundialu. Ale co wam z tego, że będziecie wiedzieli, co dzieje się na całym świecie, a nie będziecie wiedzieli, co u nas? W Polsce też jest światowo! Już niebawem będziecie mieli okazję się o tym przekonać...

Odwiedzi ją już m.in. Henrik Holm, Anthony Forrest, Devon Murray i Alfie Allen. Na terenie Polski odbędzie się już po raz czwarty, a pojawi się na nim 12 gwiazd z 10 różnych filmów i seriali. Jest to jeden z największych konwentów w Polsce, na którym każdy może znaleźć coś dla siebie. Jedyny i niepowtarzalny WARSAW COMIC CON!

Miejsce w którym chyba nie można się nudzić. Każdy, począwszy od największych nerdów kończąc na zwykłych zjadaczach chleba, znajdzie tam coś dla siebie. Cosplay'e, poznawanie produkcji serialów "od kuchni", gry bez prądu, panele dyskusyjne, wystawa prac najpopularniejszych komiksowych twórców Polskich i światowych, spotkania z gwiazdami... To wszystko w jednym miejscu i w jednym czasie!

KIEDY? 26-28 października 2018r.
GDZIE? No oszukałam was trochę z tym sąsiadem.. Sąsiad jedzie do Nadarzyna(nie do Warszawy), ale to pod Warszawą, więc możecie mi wybaczyć tę małą zmyłkę!
CO? Warsaw Comic Con
DLA KOGO? Dla każdego!

KOGO BĘDZIESZ MÓGŁ ZOBACZYĆ? Andrew Scott(Profesor Jim Moriarty z serialu ,,Sherlock"), Cara Buono(gwiazda serialu Stranger Things), John Rhys Davies(Gilmli z filmu Władcy Pierścieni), Crystal Reed(Allison Argent i Marie-Jeanne Valet z serialu Teen Wolf), Cristopher Larkin(Monty Green z serialu The 100) i wiele innych, do tej pory niezapowiedzianych, gwiazd!

Co mam wam więcej mówić? Polecam serdecznie ten event, a jak chcecie wiedzieć coś więcej to odsyłam na oficjalną stronę Warsaw Comic Con >>KLIK. Jak chcecie być na bierząco z tym, kogo jeszcze będzie można tam spotkać, zachęcam do zaobserwowania facebookowej strony tego wydarzenia.


ŹRÓDŁO ZDJĘCIA

CO TEN ADAŚ TAKI ZŁY?

Relacje na instagramie, nagrania i zdjęcia na snapchacie, milion postów na facebooku, tysiące artykułów w gazetach. 

Nie dało się o tym nie słyszeć. Nie dało się nie słyszeć o wczorajszym, ważącym o losach Polaków w mundialu 2018, wyniku meczu z Kolumbią.

W skrócie mówiąc, w czwartek gramy z Japonią o honor, a później pakujemy walizki i wracamy do domu.

Wszyscy się tym przejęli. Kibice, piłkarze, ich rodziny, legendy polskiego sportu i wiele innych osób.
Śmiem twierdzić, że mimo wszystko najbardziej przejął się tym Adaś-trener Polskiej reprezentacji.

W sumie to podczas meczu nie dało się zauważyć, by Nawałkę dręczyły jakieś wyrzuty sumienia, wręcz przeciwnie-wyglądało na to, że był zły na naszych chłopaków. Niemniej jednak wywiad z nim pokazał nam, że ma on do siebie ogromne pretensje.

Praca w PZPN, jak wszyscy doskonale wiemy, jest ogromnym wyróżnieniem. Adam pracuje tam jako selekcjoner od ponad 5 lat. Przygotowywał nasz zespół m.in. do Euro 2016, gdzie doszliśmy do ćwierćfinału i do tegorocznych Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej, na które zakwalifikowaliśmy się pierwszy raz od 12 lat.

Myślę, że Nawałka jest w pełni świadomy swoich osiągnięć. Mimo to, tak jak powiedział w konferencji prasowej, ,,bierze na siebie przegraną Polaków". Jest on nawet gotowy na stracenie swojej posady w PZPN. Wyznał, że umowę z tym związkiem ma podpisaną do końca mundialu. Jak powiedział: ,,Oczywiście w tej sytuacji, po ostatnim meczu oddaję się do dyspozycji zarządu, prezesa PZPN i wtedy zostaną podjęte decyzje".



ŹRÓDŁO ZDJĘCIA

SŁYSZELIŚCIE CO ZROBIŁA TA KRYCHA SPOD 10?

Brak ludzi na ulicach, krzyki dobiegające z domów i barów, biało-czerwone flagi wywieszone przy samochodach oraz na oknach domów, włączone w większości domów telewizory...

Jak pewnie wiecie, powodem takich zachowań w całej Polsce było to, że dziś o godzinie 17:00 na stadionie Spartaka Moskwa zabrzmiał pierwszy gwizdek, który oznajmił tysiącom osób na trybunach oraz milionom przed telewizorami, że właśnie rozpoczyna się pierwszy od roku 2006 mecz Polaków w Mistrzostwach świata w piłce nożnej.

Od jakiegoś czasu interesuję się tematem piłki nożnej. Według statystyk, szanse na wygraną nasze i Senegalu, z którym się pojedynkowaliśmy, były prawie takie same. Napisałam prawie, ponieważ Polska miała odrobinę większe szanse na zwycięstwo w tym starciu.
Niestety, ale tym razem statystyki nas zawiodły i przegraliśmy z naszym rywalem 2:1.

Zabrzmię teraz jak typowa, polska cebula, ale mimo przegranej, wydaje mi się, że byliśmy lepsi w tym meczu.
W sumie to nawet nie wydaje mi się, statystyki mówią swoje. Śmieszna sytuacja, bo we wszystkim oprócz liczby goli byliśmy lepsi od Senegalu. Ale nie ma co się załamywać, przed nami jeszcze 2 mecze.

Nie powiedziałam wam jeszcze co zrobiła Krycha!
Mecz rozgrywał się nieźle dla Senegalczyków, na początku jeden gol samobójczy strzelony przez Thiago Cionka, później gol strzelony na pustą bramkę przez M'Baye Nianga, ale Polska najwdoczniej nie chciała pozostać dłużna rywalom.
W 86 minucie, po dośrodkowaniu piłki przez wykonującego rzut rożny Kamila Grosickiego, zawodnik z numerem 10, Grzegorz Krychowiak, pseudonim Krycha, przejmując piłkę na głowę, trafił nią (piłką, nie głową haha) prosto w bramkę Senegalu, dzięki czemu udało nam się skończyć mecz z wynikiem 2:1!

Gdyby ktoś nie oglądał naszego starcia, a był zainteresowany jego tematem, to zachęcam go do obejrzenia poniższego skrótu z meczu > KLIK


ŹRÓDŁO ZDJĘCIA